niedziela, 24 stycznia 2016

I Poradnik malarza: Kwiaty



Po dłuższej przerwie.... 

Dziś kilka XIX-wiecznych porad (wygrzebanych z magazynu dla artystów) dla tych którzy chcą malować kwiaty z lepszym efektem. Te wskazówki śmiało można zastosować również i dzisiaj, zwłaszcza że drzemie w nich mistrzowski potencjał dawnych akademii. Może się przydać.
 
  • Sprawdź czy twój szkic nie jest za wysoko lub za nisko płótna, ewentualnie czy jest za bardzo z boku.
  • Nigdy nie zaczynaj od dopracowywania jakiegoś kształtu już na początku. Może bowiem okazać się że cała kompozycja jest błędna i  będziesz wtedy musiał wszystko przemalować, a efekt zostanie zmarnowany.
  • Połóż jedno lub dwa szersze pociągnięcia, aby wskazać pewne kierunki orientacyjne według których rozpoczniesz, a które staną się podstawą dla dalszej pracy. Ustalenie kompozycji na tym etapie jest najważniejsze.
  • Jeśli malujesz kwiaty z natury, umieść je tak, żeby światło padając z jednej strony stworzyło wystarczająco dużo cienia z drugiej i dało pełny efekt światła i cienia.
  • Nie umieszczaj wszystkich kwiatów w twoją stronę, daj pokazać tył rośliny i bok kwiatów. Nie sil się na perfekcyjne ustawienie łodyg i liści, ale niech gubią się one w całym gąszczu. Lepsza jest odrobina tajemnicy i sugestia w całym ustawieniu. 


  • Tło powinno być tłem, nie zaś obrazem samym w sobie, niech da kwiatom zagrać pierwsze skrzypce. Kolory niech sprawiają wrażenie delikatnie połączonych na cienistym podłożu, ale tak aby nie tworzyć jaskrawo zabarwione plam.
  • Utrzymuj czyste odcienie. Używaj tylu pędzli ile potrzeba i w większym rozmiarze. Spróbuj nie używać małych pędzli, a twój obraz lepiej na tym wyjdzie.
  • Nie skupiaj się się nad dopracowywaniem szczegółów, myśl raczej stale nad przestudiowaniem całości, uchwyceniu całościowego efektu. Przestudiuj kolory twoich cieni. Wielu początkujących malarzy intensyfikuje kolor lokalny, nigdy nie dostrzega stłumionego odcienia który jest o wiele bardziej subtelny. 
  • Dobrze jest czytać rady: "weź to lub to żeby powstało tamto", ale tylko praktyka może nauczyć właściwych proporcji i właściwego działania. Ostrożność zawsze mile widziana. 
  • Utrzymuj miękkie krawędzie, nie zaznaczaj zbyt mocno krawędzi liści i płatków. Maluj cienie cienko,  piętrz tylko światła. Maluj tak jak widzisz. Światła i głębokie cienie często zacierają zarówno formę i kolor. W malowaniu wychodź od cienia do światła. Nigdy nie kładź najwyższych świateł na początku. Nawet biały kwiat maluj z początku w szarościach. 
  • Maluj bezpośrednio, nie muskaj frywolnie pędzlem wierząc że to czego szukasz pojawi się "jakoś" z niczego. Studiuj harmonię całości. 
  • Kończąc, unikaj skrajności i niekończącego się dopieszczania, wstrzel się gdzieś pomiędzy nadmiernym ukazaniem szczegółów, a zwykłym wrażeniem. 


Źródło:
Art Amateur 

Translate