niedziela, 2 marca 2014

Bouguereau: porady dla malarza

Painter at work
"W malarstwie jestem idealistą. W sztuce widzę tylko rzeczy piękne i dla mnie sztuka jest pięknem. Dlaczego powielać to, co w naturze jest brzydkie ? Nie widzę takiej potrzeby."                                                       
                                                                                           W.Bouguereau

Kilka rad dla tych, którzy chcą podążać drogą realizmu i tworzyć dzieła na miarę XIX wiecznych mistrzów realizmu. Dzisiaj biorę "na pulpit" francuskiego malarza Williama Adolpha Bouguereau.

Słowa Williama Bouguereau w wolnym tłumaczeniu:

1. Maluj tak jak widzisz i bądź dokładny kiedy rysujesz - tu tkwi cały sekret twojej sztuki.

2. Jeśli chcesz lepiej rysować i odwzorowywać - musisz zobaczyć wszystkie szczegóły jak i całość jednocześnie.

3. Jedną z bardziej przydatnych sztuczek na uzyskanie ogólnego wyczucia obrazu, jest przymrużenie oczu podczas patrzenia na modela. 

4. W czasie moich studiów - około roku 1846, kiedy postęp był powolny lub prawie żaden, a nikt nie był skory wytłumaczyć czego łaknęła moja dusza, przeżyłem (to było zaraz po moim przyjeździe do Paryża) wiele zniechęcających tygodni. W takim stanie ducha byłem pewnego dnia, kiedy spacerując po Luwrze, zauważyłem odlewy z frontonu na Partenonie. Jak mogę opisać emocje, których wtedy doświadczyłem? Zasłona spadła z moich oczu. Nigdy nie przeżyłem tak głębokiej i intensywnej radości. Czym było to co ujrzałem w tych gipsach? Zrozumiałem, że subtelność akcentów przeciwstawiona wielkim płaszczyznom, jest tym co czyni rysunek wielkim. Ta prawda, którą pragnąłem wyrazić całe życie, a która mnie napędza, jest tajemnicą sztuki. Odnosi się to do kompozycji jak i porządnego rysowania. Jest to zasada, której musi przestrzegać zarówno początkujący jak i w pełni wydoskonalony artysta.    


 Kilka jego prac:

Godzinki, 1867



Portret Gabrieli Cot, 1890

Zaduma na progu, fragment, 1893

Cytryna, 1899

Joanna, 1888



Artysta zapytany raz przez dziennikarza, czy pracuje szybko, odparł:

To zależy. Tworzę wiele ponieważ pracuję cały dzień, bez żadnych przerw. To jedyna droga
by rzeczywiście osiągnąć dobrą pracę. Często odnajduję pożądane gesty dla moich sylwetek od razu; w tym wypadku, moje malowidło jest na ukończeniu. Z drugiej strony, jeśli nie wszystko idzie tak jak tego chcę, odkładam płótno na bok, na dzień lub dwa i czekam dotąd, aż poczuję się lepiej nastrojony. Nigdy nie pracuję tylko nad jednym obrazem, ale mam trzy lub cztery zaczęte w moim studiu. W ten sposób, jeśli pewnego dnia model nie zjawi się, nie muszę siedzieć z założonymi rękami, mogę pracować nad innymi.  

Pewnego dnia zapytany ile obrazów namalował, odparł:

Nie znam dokładnej liczby, lecz jeśli powiedziałbym że sześćset, niewiele bym się pomylił. Proszę spojrzeć, te portfolia pełne są wszelakiego rodzaju szkiców i studiów. Nigdy nie będę w stanie zamienić ich w obrazy; do tego, potrzebowałbym o wiele więcej lat niż mi pozostało. Jak tylko obraz jest ukończony, wiem, że w tym albo w tamtym portfolio znajdę ten a ten szkic i od razu przechodzę do nowego płótna. Nigdy nie pytam siebie: "Zobaczmy, co mogę teraz zrobić?" Roboty mam po pachy. Nie wspominając wielu prac, które pozostają nieukończone z braku pasującego modela.  

Po tych wypowiedziach widzimy jakim tytanem pracy był Wiliam Bouguereau i jak wiele trzeba ćwiczyć by osiągnąć znaczące rezultaty. 

Orient w Grenadzie, 1875



Jeszcze kilka jego własnych słów na temat pracy:

Rozpoczęcie nowego obrazu jest bardzo przyjemne, zawsze wierzysz, że tym razem stworzysz arcydzieło; podejmujesz trud i krok po kroku obraz nabiera kształtu, widać efekty. Czujesz cudowne doznania. Jednak, kiedy kończysz, rzeczy mają się zgoła inaczej. Chcesz dotknąć ramienia, ruch ciała nie wydaje się zgrabny...i kończysz, nic z tym nie robiąc, w obawie przed koniecznością przemalowania wszystkiego na nowo.   

Innym razem tak opisywał swoją pracę:

Codziennie wstaję koniecznie o siódmej rano i jem śniadanie, wtedy zabieram się do mojego studia, którego nie opuszczam cały dzień. Koło trzeciej, przyniesiony zostaje lekki posiłek; nie muszę przestawać pracować. Rzadko zdarza mi się mieć gości, gdyż nienawidzę być rozpraszanym. Jednak moi przyjaciele, są zawsze mile widziani. Nie przeszkadzają mi, potrafię pracować nawet wtedy gdy jest głośno albo gaworzą. Kiedy maluję, nie zwracam uwagi na nic innego.       


Na koniec jeszcze kilka słów mistrza:


Ktoś rodzi się artystą. Artysta to człowiek obdarzony specjalnym usposobieniem ze szczególnym wyczuciem formy i koloru, spontanicznie, jako całości w doskonałej harmonii. Jeśli ktoś pozbawiony jest tego wyczucia, nie jest artystą i nigdy nie stanie się nim; stratą czasu jest dopuszczanie takiej możliwości. 
Zdolność ta jest nabyta poprzez studia, obserwację i praktykę; można to ulepszyć poprzez nieustanną pracę. Ale instynkt artystyczny jest wrodzony. Po pierwsze, trzeba kochać naturę całym swoim sercem i być zdolnym do studiowania i podziwiania jej przez wiele godzin. W naturze jest wszystko. Roślina, liść, źdźbło trawy, powinny być tematami nieskończonej i owocnej kontemplacji, dla artysty, chmura gnająca po niebie ma formę, a forma dostarcza mu radości, pomaga mu myśleć.     





Fontanna, 1897


Podwieczorek, 1901



W następnym poście, postaram się szczegółowo omówić metodę pracy tego malarza z uwzględnieniem palety kolorów najczęściej używanych oraz mediów. Przepraszam za ewentualne błędy w moim tłumaczeniu.





Źródło:
Bouguerau at Work, Mark Walker, 2002

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz